W ramach projektu "Szkoła Równych Szans VI" 16 uczniów klas I-III uczestniczy w zajęciach literacko-artystycznych. Podczas tych zajęć dzieci zapoznają się z wartościowymi utworami literatury dziecięcej. Poznają różne formy literackie takie jak: bajka, baśń, legenda czy poezja.
Śledzenie fabuły i wiązanie ze sobą wydarzeń kształci myślenie przyczynowo-skutkowe. Świat baśni jest niezwykle ważny dla budowania wyobraźni, ale także systemu wartości. Dzięki nim dzieci uczą sie odróżniania dobra od zła, pojęcia winy, kary i nagrody. Dzieci poprzez identyfikację z bohaterami mogą zaspakajać własne potrzeby emocjonalne, które mogą stanowić inspirację dla dowolnej działalności plastycznej. Poprzez eksperymentowanie z ciekawymi technikami plastycznymi, różnorodnymi materiałami uczniowie sięgają do świata własnej wyobraźni i tworzą ilustracje wybranych fragmentów literatury.
Październik:
Jesienne drzewo- inspiracja wierszem Zofii Dąbrowskiej "Liście"
Jesienne drzewko powstało na bazie papierowej torebki, którą nacinamy do 2/3 długości w cienkie paseczki. W spód torebki dla usztywnienia wkładamy sztywny kartonik, a potem gnieciemy, skręcamy, wyginamy i oklejamy kolorowymi listeczkami. Praca bardzo prosta, a zarazem efektowna.
Jesienny pejzaż- malowanie akwarelą. Praca inspirowana poezją.
Malowanie akwarelą to bardzo trudna technika, zwłaszcza dla młodszych dzieci. Akwarelą trzeba malować szybko, lekko, pędzel musi być obficie namoczony w farbie z wodą. Świetnie nadaje się do zabaw kolorami, ćwiczeń w poznawaniu barw pochodnych. Malowanie tą techniką wymaga jednak dużej wprawy i swobody. By ułatwić dzieciom zadanie wykorzystano gotowy zarys krajobrazu. Dzięki niemu każdy mógł poczuć się "wielkim artystą" i nawet namalować odbicie w wodzie. A co!
Dynia - praca inspirowana baśnią "Kopciuszek".
Może kiedyś stanie się piękną karetą dla niejednego Kopciuszka? Kto jeszcze tego nie próbował, nie wie co traci!
Wystarczy 1 szklanka mąki ugotowana w 1 litrze wody, 1 balon, kawałek sznurka, rolka po papierze toaletowym i dużo farby w kolorze "drogówki" a frajda na wiele niezapomnianych godzin.
Najtrudniej było "spętać balon", a potem już tylko pacianie w kisielu podartych w paski gazet i staranne układanie warstw. Trzeba nałożyć co najmniej 4 warstwy papieru. Potem przez kilka dni suszyliśmy balony na parapecie okna obracając w różne strony. Na kolejnych zajęciach dokleiliśmy korzonek z rolki po papierze toaletowym i pomalowaliśmy pomarańczową farbą (wykorzystaliśmy farbę emulsyjną do ścian, bo jedną warstwą pokrywa papier). Gotowe listeczki z wykrojnika dodały im delikatności. Mogą się podobać? My jesteśmy dumni z "naszych plonów". Spróbujcie!
Lalka kukiełka
Pożyczyliśmy drewniane łyżki z kuchennego zaplecza mam, parę szmatek, trochę włóczki, kilka guziczków, kokardki i zrobiliśmy kukiełki. Jedna ładniejsza od drugiej. I jak tu wybrać najpiękniejszą?
PS. Przepraszamy mamy, bo łyżek nie oddamy :)))
Bożena Romaniuk